Tragedia na lotnisku w Lake Placid. Nie żyje Russ Francis
Środowisko footballu amerykańskiego za oceanem opłakuje tragiczną śmierć Russa Francisa. - Nie znał granic, przekraczał je i żył pełnią życia - mówi właściciel New England Patriots Robert Kraft.
Do tragicznego wypadku doszło na końcu pasa startowego lotniska w Lake Placid, gdzie rozbił się samolot turystyczny "Cessna 177". Nieoficjalnie wiadomo, że pilot tuż po starcie próbował wrócić na pas po tym, jak w maszynie doszło do awarii.
70-letni Francis niedawno kupił firmę Lake Placid Airways, zajmującą się wycieczkami widokowymi. Latanie było wielką pasją byłej gwiazdy footballu amerykańskiego.
Przez 13 sezonów występował w National Football League. Reprezentował barwy New England Patriots (w latach 1975-80 i 1987-88) i San Francisco 49ers (w latach 1982-87). W 1984 r. razem z ekipą 49ers wygrał Super Bowl - finałowy mecz o mistrzostwo NFL.
- Russ był ulubieńcem fanów przez całą swoją karierę. Był dynamicznym zawodnikiem, który miał jeszcze większą osobowość. Nie znał granic, przekraczał je i żył pełnią życia - powiedział Robert Kraft (właściciel New England Patriots), cytowany przez serwis patriots.com.
Zobacz:
Świetna wiadomość dla kibiców. Jedna z najbardziej popularnych lig w polskiej TV
Nowe informacje ws. śmierci Leo Kraffta. Prokuratura wydała komunikat