Pozyskanie Jakuba Dłoniaka może ruszyć lawinę zmian w GTK Gliwice

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Materiały prasowe / Norbert Barczyk / Na zdjęciu: radość GTK Gliwice
Materiały prasowe / Materiały prasowe / Norbert Barczyk / Na zdjęciu: radość GTK Gliwice
zdjęcie autora artykułu

Cztery porażki z rzędu i przede wszystkim słaby styl - te dwie rzeczy zmusiły władze GTK Gliwice do działania. Pierwszym ruchem było pozyskanie Jakuba Dłoniaka. Czy będą kolejne?

We wtorek GTK Gliwice oficjalnie potwierdziło zakontraktowanie Jakuba Dłoniaka. Doświadczony rzucający jest już po pierwszych treningach, a w klubie przekonują, że zawodnik wniósł nową energię w drużynę.

Snajper zadebiutuje już w piątkowym meczu śląskiej drużyny przeciwko Kingowi Szczecin. Mówi się natomiast, że pojawienie się Dłoniaka w składzie to nie jedyne zmiany, a Paweł Turkiewicz będzie miał jeszcze inne nowe twarze w kadrze.

Na wylocie z GTK są na pewno Brian Dawkins i Tanel Kurbas, którzy zupełnie nie spełniają pokładanych w nich nadziei. W ostatnim meczu przeciwko Arce Gdynia trener Turkiewicz nie wpuścił ich na boisko nawet na sekundę i rozstanie się z tą dwójką wydaje się tylko kwestią czasu. Tym drugim zresztą interesował się jeszcze niedawno inny klub Energa Basket Ligi.

GTK szuka rozwiązań, które mają pomóc wyciągnąć drużynę z dołka. Metoda wstrząsowa ma dać bodźca i pozytywny impuls. Władze klubu szukają wzmocnień tak na pozycji rozgrywającego, jak i podkoszowego. Przy ewentualnym rozwiązaniu kontraktu z Dawkinsem z "wysokich" zostanie tylko trio: Damonte Dodd, Szymon Kiwilsza i Dawid Słupiński.

Ubiegłoroczny beniaminek reaguje na problemy zatem szybko, a wszystko wyjaśnić ma się w ciągu kilku najbliższych dni. Co ważne przed GTK solidna przerwa w występach w EBL. Po piątkowym meczu z Kingiem gliwiczanie do walki o ligowe punkty wrócą dopiero 10 grudnia.

W tzw. między czasie podopieczni Turkiewicza rozegrają dwa mecze w Alpe Adria Cup, gdzie śląski team jest niepokonany i spokojnie zmierza po pierwsze miejsce w grupie. Oba te mecze byłby doskonałym przetarciem dla "nowych" przed grudniową ligową potyczką w Sopocie z Treflem.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Męczarnie Orlenu Wisły w Kwidzynie. Bramkarze w rolach głównych

Źródło artykułu: