"Nie odczuwam strachu". Napastnik Wisły wrócił szybciej niż wszyscy zakładali
- Zwycięstwo może dodać nam dodatkowej mocy na końcówkę sezonu - twierdzi Angel Rodado. Wisła Kraków nie jest faworytem meczu z Pogonią Szczecin w finale Fortuna Pucharu Polski, ale w piłce już nie raz zdarzały się niespodzianki.
Finał Fortuna Pucharu Polski na PGE Narodowym w Warszawie będzie piłkarskim świętem, natomiast oczywiście Wisła nie będzie faworytem. Ta rola przypada Pogoni Szczecin, która zalicza się do ligowej czołówki.
- To wielki mecz dla wielu piłkarzy w naszej szatni. Przygotowujemy się do niego normalnie, tak jak do każdego innego. Wychodzimy na boisko i chcemy wygrać, niezależnie od tego, o jaką stawkę toczy się gra - mówił Angel Rodado na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką robią cuda. To po prostu trzeba zobaczyćHiszpan zwrócił uwagę na sferę mentalną. - Zdajemy sobie sprawę o co gramy. Zwycięstwo może dodać nam dodatkowej mocy na końcówkę sezonu - przyznał napastnik Wisły.
Od Rodado może sporo zależeć w meczu finałowym. To najlepszy strzelec Wisły w tym sezonie w pierwszej lidze. Hiszpan zdobył jak dotąd 17 bramek, do tego trzy w Pucharze Polski. A ten wynik mógł być nawet wyższy. Z powodu kontuzji zabrakło go jednak w półfinale z Piastem Gliwice, a poza tym opuścił parę spotkań ligowych.
Inna sprawa, że Rodado i tak wrócił szybciej niż początkowo przewidywano. Podczas jednego z treningów doznał kontuzji barku i mówiono nawet o konieczności operacji. Wtedy skończyło się tylko na dwóch opuszczonych meczach w lidze i jednym pucharowym.
- Po badaniach usłyszałem, że mój szybki powrót może być ryzykowny, ale z tygodnia na tydzień moje odczucia były coraz lepsze. W pierwszym meczu po powrocie trochę się bałem, ale już po nim zdałem sobie sprawę, że wszystko jest w porządku. Teraz czuję się już bardzo dobrze, nie odczuwam strachu. Jestem gotowy, żeby pomóc drużynie - przyznał Rodado.
Początek meczu Pogoń Szczecin - Wisła Kraków w czwartek o godz. 16.
CZYTAJ TAKŻE:
Albert Rude ma prosty plan na pokonanie Pogoni. "Jeśli nie będą mieć piłki, to nas nie zaatakują"
Odskocznia od ligowej szarości. "To najważniejszy mecz w mojej karierze"
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.