Totalna dominacja Otta Tanaka. Trudy Rajdu Chile zebrały żniwo

Ott Tanak niemal od początku Rajdu Chile imponował prędkością i równocześnie unikał problemów z oponami, co na mecie pozwoliło mu świętować drugie zwycięstwo z zespołem M-Sportu w sezonie 2023. Jego przewaga była miażdżąca, bo drugi Thierry Neuville stracił do triumfatora aż 42,1 s.

Tanak prowadzenie objął już po pierwszym piątkowym oesie, po czym na drugim odcinku rajdu spadł na trzecie miejsce. Było to konsekwencją niegroźnej pomyłki i obrócenia swojej rajdówki na trasie, na czym Estończyk stracił 7 s. Do tego doszły problemy z układem hybrydowym w jego Fordzie Puma Rally1. Jednak już w drugiej połowie dnia znów oglądaliśmy go na czele klasy WRC.

Kluczem do sukcesu Tanaka było założenie opon z twardszej mieszanki przy okazji sobotniego etapu, który rozgrywany był w bardzo trudnych warunkach. To właśnie wtedy mistrz świata z sezonu 2019 uzyskał najlepsze czasy na czterech z sześciu oesów, a jego przewaga wzrosła aż do 58,3 s.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwierzę wpadło na murawę. Podczas meczu!

Tanak był jedynym kierowcą, który jeździł na czterech twardych oponach. Reprezentanci Hyundaia korzystali z mieszanki ogumienia twardego i miękkiego, a rywale z Toyoty popełnili jeszcze większy błąd i postawili wyłącznie na miękkie opony.

Opony na trasie rajdu przebijał też choćby Thierry Neuville, który toczył zaciętą walkę z Teemu Suninenem o drugie miejsce. Dobre tempo Belga w niedzielę sprawiło, że ostatecznie to on zakończył rywalizację jako drugi.

Na czwartej pozycji sklasyfikowano Kalle Rovanperę. Oznacza to, że aktualny mistrz świata w "generalce" WRC ma 31 punktów przewagi nad drugim Elfynem Evansem. Do zakończenia zmagań pozostały jeszcze dwa rajdy, zatem rywalizacja o tytuł pozostaje otwarta.

WRC - Rajd Chile - wyniki:

Czytaj także: - Kaprys miliardera. Zespół F1 ma ogromne straty finansowe - Jego wypadki kosztowały 4 mln dolarów. Oto lista wstydu