MŚ. Zdumiewające słowa Polaka po dyskwalifikacji
Aleksander Zniszczoł był szczery do bólu po konkursie drużynowym mistrzostw świata w lotach. Dyskwalifikacja za nieprawidłowy strój sprawiła, że Polacy stracili szansę na dobry wynik.
- Każdy jest na granicy. U mnie ta granica może była troszkę przekroczona. Walczyliśmy o medal - ocenił reprezentant Polski na antenie TVP Sport.
Zniszczoł był wyraźnie rozczarowany i smutny. Podkreślił jednak, że wszyscy zawodnicy doskonale zdają sobie z tego sprawę, iż... są na limicie.
- Brałem pod uwagę, że coś takiego może się wydarzyć. No trudno, stało się. Bardzo przepraszam. No bo mógł być fajny wynik. Dałem z siebie wszystko, to były dobre skoki. No trudno... - dodał ze smutkiem w głosie.
Podopieczny Thomasa Thurnbichlera zaznaczył, że w przypadku jego dyskwalifikacji nie było dyskusji (jak nieoficjalnie podali reporterzy TVP Sport, problemem był nieprzepisowy rozmiar kombinezonu na wysokości biodra).
- Zrobiłem fajną robotą na MŚ w lotach. Szkoda tylko, że tak się to skończyło. No cóż, tyle - podsumował Zniszczoł.
Zobacz:
Dramat Polaków w drużynówce. Dyskwalifikacja przekreśliła szanse
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)