"Do bani". Sabalenka zła wcale nie z powodu porażki ze Świątek
Aryna Sabalenka poniosła bolesną porażkę z Iga Świątek w finale turnieju WTA 1000 w Madrycie. Mimo wszystko białoruska tenisistka jest w gorszym humorze przez fakt swoich 26. urodzin. Powiedziała o tym na pomeczowej konferencji prasowej.
Białorusinka podczas konferencji prasowej przyznała, że ma mieszane odczucia. Co ciekawe powodem gorszego humoru nie jest fakt, iż poległa z liderką światowego rankingu WTA w meczu o triumf w Madrycie. Wszystko przez 26. urodziny, które tenisistka obchodziła dzień później.
- W niedzielę są moje urodziny, mam nadzieję, że będę w dobrym nastroju. Co prawda kończę 26 lat i to jest do bani. Ale jednocześnie to nie jest tak, że zmarnowałam ten czas lub nie dawałam z siebie wszystkiego, bo tak nie było - powiedziała podczas konferencji prasowej, cytowana przez portal dqwaterloo.ca.
ZOBACZ WIDEO: Kwiatkowski ostro o kadrze Santosa. "Piłkarze nie wiedzieli, o co mu chodzi"Aryna Sabalenka mówiła też dziennikarzom na temat swoich najbliższych planów. Okazuje się, że Białorusinka nie będzie miała zbyt wiele czasu na odpoczynek. Kolejnego dnia opuszcza Madryt i leci do Rzymu. W stolicy Włoch odbędzie się kolejny turniej.
- Pierwsze, co przychodzi mi do głowy, to to, że jestem gotowa zjeść makaron, pizzę i dużo lodów. (...) Tenis rozwija się bardzo szybko, nie mamy zbyt wiele czasu na odpoczynek. Cieszę się, że jestem rozstawiona i dostałam wolne w pierwszej rundzie. Mam jeszcze kilka dni na dojście do siebie - dodała.
Turniej WTA w Rzymie będzie ostatnim sprawdzianem przez nadchodzącą edycją Rolanda Garrosa. Losowanie drabinki zaplanowano na 6 maja. Iga Świątek i Aryna Sabalenka rozpoczną rywalizację od drugiej rundy.
Zobacz też:
Światowe media rozpisują się o tym, co zrobiła Iga Świątek
Świątek opublikowała nagranie. Warto poświęcić 28 sekund
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)