Żużel. Lider PSŻ przed MPPK. "Nie widzę problemu, żeby ścigać z najlepszymi"
Gospodarze tegorocznych Mistrzostw Polski Par Klubowych są skazywani na pożarcie w walce z rywalami z PGE Ekstraligi. Jedyną nadzieją na niespodziankę w tych zawodach dla "Skorpionów" jest Aleksandr Łoktajew.
Ates Energy Group PSŻ Poznań w zasadzie w każdym biegu będzie skazana na pożarcie. Ciężko oczekiwać, żeby Szymon Szlauderbach i Mateusz Dul nawiązali kontakt z najlepszymi żużlowcami na świecie. Zrobić to może jednak Aleksandr Łoktajew.
- Jestem bardzo zadowolony, że pojadę w MPPK i będę reprezentować poznańskie barwy. Te zawody to dobry sprawdzian. Będą jeździć najlepsi zawodnicy na świecie. Nie widzę problemu w tym, żeby się z nimi ścigać i pokazać to, co potrafię. Przekonamy się na co, nas stać w tym momencie - mówi przed MPPK dla strony klubowej #OrzechowejOsady PSŻ-tu Poznań.
Zespoły ekstraligowe nie mogą lekceważyć Ukraińca. Łoktajew jest w stanie napsuć wiele krwi i zabrać bardzo ważne punkty. Podczas dwóch sparingów z Cellfast Wilkami Krosno, odjechał dziewięć biegów i tylko raz został pokonany przez przeciwników. Wszystko wskazuje na to, że 30-latek z Bałakowa będzie jedną z gwiazd Metalkas 2. Ekstraligi. Już w poprzednim sezonie pokazał, na co go stać wykręcając średnią 2,197.
MPPK będzie dla niego testem, czy jest już gotowy na jazdę wyżej w najwyższej klasie rozgrywkowej. Zmierzy się bowiem z światową czołówką na torze, który zna wyśmienicie. W niedzielę nie będzie na nim żadnej presji, bo każdy punkt zdobyty przez PSŻ będzie ogromnym sukcesem. Nadchodzące zawody to ostatni sprawdzian przed inauguracyjnym spotkaniem z Innpro ROW-em Rybnik, które będzie miało miejsce 13 kwietnia.
Czytaj tutaj:
Hans Nielsen pod wrażeniem jednego z podopiecznych. "Będzie naszym mocnym punktem"
Kiedyś nic nie musiał, a jedynie mógł. "Na pewno będzie inaczej"
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.