Czternastu chętnych na miejsce w ekipie F1. Alpine rozchwytywane

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Alpine / Na zdjęciu: Oscar Piastri
Materiały prasowe / Alpine / Na zdjęciu: Oscar Piastri
zdjęcie autora artykułu

Alpine znalazło się w trudnym położeniu, bo choć zespół chce współpracować z Oscarem Piastrim w sezonie 2023, to sam kierowca jest innego zdania. Francuska ekipa nie narzeka jednak na brak zainteresowania na rynku transferowym.

Obecnie jesteśmy świadkami konfliktu prawnego wokół osoby Oscara Piastriego. Młody Australijczyk został przedstawiony jako nowy kierowca Alpine w ubiegły wtorek, ale ledwie kilkadziesiąt minut później 21-latek oświadczył, że nie podpisał żadnej umowy z francuską ekipą i nie będzie bronić jej barw w sezonie 2023.

Zachowanie Piastriego jest podyktowane tym, że kierowca podpisał przedwstępną umowę z McLarenem i chce reprezentować ten zespół w dalszej fazie swojej kariery w F1.

Francuzi są gotowi stoczyć bój prawny o Piastriego, który od roku 2018 należy do akademii talentów Alpine i obecnie jest rezerwowym tego zespołu. - Mieliśmy kontrakt z Oscarem, więc musimy zobaczyć, dokąd doprowadzi nas ta sytuacja zgodnie z prawem. Wierzymy, dlatego wydaliśmy oświadczenie w tej sprawie, że mamy ważny kontrakt z Oscarem. Poświęcimy nieco czasu na analizę tej sytuacji - powiedział szef zespołu w rozmowie z "El Confidencial".

ZOBACZ WIDEO: Messi haruje na początku sezonu, a żona?! Te zdjęcia robią furorę

Otmar Szafnauer nie ma jednak wątpliwości, że jego team poradzi sobie z obecnym kryzysem. Alpine otrzymało dwa ciosy - najpierw Fernando Alonso zakomunikował odejście do Aston Martina, a następnie Oscar Piastri wyraził chęć jazdy w innej ekipie. Jednak francuski zespół nie narzeka na brak zainteresowania w padoku F1.

- Jeśli Piastriego nie zobaczymy w naszym samochodzie, to dostałem czternaście telefonów od innych zainteresowanych kierowców. Miejsce w naszym bolidzie jest najcenniejszym w całej stawce. Dlatego nie dziwi mnie, że otrzymałem tak wiele telefonów. Jednak z tych czternastu połączeń, na naszej liście będzie może czterech kierowców. Jednym z nich jest Piastri - dodał Szafnauer.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że na szczycie listy Alpine jest Daniel Ricciardo. Sytuacja jest o tyle ciekawa, że Australijczyk posiada ważny kontrakt z McLarenem. Brytyjski zespół nie jest jednak zadowolony z wyników 33-latka, dlatego w jego miejsce sięgnął po Oscara Piastriego. Tyle że obie strony póki co nie dogadały się ws. wcześniejszego zakończenia współpracy.

Jeśli Piastri ostatecznie wywalczy zgodę na jazdę w McLarenie w sezonie 2023, to Ricciardo powinien być priorytetową opcją dla Alpine.

Czytaj także: Nie ma szans na Rosjanina w F1. Wskutek wojny kierowca stracił sponsorów To nie koniec walki o kierowcę F1. Czeka nas proces sądowy?

Źródło artykułu: