Red Bull w poważnych tarapatach. Ferrari na czele treningów F1 w Singapurze

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Carlos Sainz
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Carlos Sainz
zdjęcie autora artykułu

Czy Red Bull Racing w końcu przegra jakiś wyścig F1 w sezonie 2023? Świetna forma Ferrari, które wykręciło najlepsze czasy w treningach przed GP Singapuru, powinno martwić Maxa Verstappena. Zwłaszcza że Holender miał swoje problemy w piątek.

Drugi trening Formuły 1 przed GP Singapuru rozgrywano już po zmroku, w warunkach oddających realia niedzielnego wyścigu. W tej sytuacji kierowcy momentalnie wyjechali na tor, aby zdobyć jak najwięcej informacji o zachowaniu bolidów. Pecha miał jednak Alexander Albon. Reprezentant Williamsa zgłosił przez radio utratę mocy i został wezwany do alei serwisowej.

Szybka analiza jednostki napędowej w bolidzie Williamsa pozwoliła stwierdzić, że doszło w nim do usterki. To sprawiło, że Taj musiał zapomnieć o dalszej jeździe na Marina Bay. Stawia go to w niekomfortowym położeniu przed sobotnimi kwalifikacjami.

Podobnie jak we wcześniejszym treningu, na czele stawki zameldowali się kierowcy Ferrari, którzy kilkukrotnie zmieniali się na prowadzeniu. Ostatecznie najszybszy okazał się Carlos Sainz z czasem 1:32.120. Drugi Charles Leclerc stracił do niego ledwie 0,018 s. Monakijczyk zepsuł trzeci sektor, w którym przeszkodził mu jeden z rywali, co miało wpływ na wynik jego najlepszego "kółka".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor Realu wsiadał do autobusu. Zapomniał o jednym

Po raz pierwszy w sezonie 2023 poważniejsze problemy dotknęły Red Bull Racing. Dość powiedzieć, że już na początku sesji Max Verstappen ratował się przed uderzeniem w bandy, co sugerowało niewłaściwe ustawienie bolidu Holendra. 25-latek wrócił do alei serwisowej, a po powrocie na tor wykręcił wynik gorszy aż o 0,732 s od Sainza.

Aktualny mistrz świata F1 podpadł też Sainzowi, gdy w drugiej fazie treningu przyblokował rozpędzonego Hiszpana. - Prawie w niego wjechałem! - złościł się kierowca Ferrari przez radio. Nie ma jednak informacji, aby tym incydentem zajęli się sędziowie. Wiele zatem wskazuje na to, że delikatnie przewinienie ujdzie płazem Verstappenowi.

F1 - GP Singapuru - 2. trening - wyniki:

Poz. Kierowca Zespół Czas/strata
1Carlos SainzFerrari1:32.120
2Charles LeclercFerrari+0.018
3George RussellMercedes+0.235
4Fernando AlonsoAston Martin+0.358
5Lewis HamiltonMercedes+0.465
6Lando NorrisMcLaren+0.591
7Sergio PerezRed Bull Racing+0.692
8Max VerstappenRed Bull Racing+0.732
9Kevin MagnussenHaas+0.897
10Valtteri BottasAlfa Romeo+0.985
11Nico HulkenbergHaas+1.019
12Liam LawsonAlpha Tauri+1.165
13Esteban OconAlpine+1.241
14Lance StrollAston Martin+1.270
15Oscar PiastriMcLaren+1.341
16Yuki TsunodaAlpha Tauri+1.357
17Guanyu ZhouAlfa Romeo+1.455
18Pierre GaslyAlpine+1.704
19Logan SargeantWilliams+2.207
20Alexander AlbonWilliams+3.438

Czytaj także: - Rasistowskie komentarze w F1. Perez nie czuje urazy do Marko - Koniec plotek! Kolejny zespół F1 odkrył karty

Źródło artykułu: WP SportoweFakty