Suzuki I liga. Co czeka koszykarską Wisłę? Drużynie z Krakowa grozi wycofanie z rozgrywek

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: koszykarze TS Wisła Chemart Kraków
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: koszykarze TS Wisła Chemart Kraków
zdjęcie autora artykułu

TS Wisła Chemart Kraków ma przed sobą niepewną przyszłość. Niestety, żeby dograć ligę, potrzebna jest kwota pięciocyfrowa. Jeśli spełni się najmnniej optymistyczny scenariusz i koszykarze nie dokończą sezonu, to spadną o dwie ligi.

TS Wisła Chemart Kraków dołączyła do Suzuki 1LM w sezonie 2020/21. Mimo że zespół prowadzony przez trenera Piotra Piecucha zajmuje 15, przedostatnie miejsce w ligowej tabeli, w dotychczasowej części rozgrywek miał naprawdę dobre momenty.

Natomiast zarówno piłkarska spółka Wisły, jak i wiślackie stowarzyszenie z Reymonta są zadłużone po uszy - donosi Tomasz Jażdżyński, przewodniczący rady nadzorczej Wisła SA w rozmowie z Dziennikiem Polskim i Gazetą Krakowską oraz Interią.

Jaka przyszłość czeka koszykarską Wisłę?

Drużynie koszykarzy TS Wisła grozi wycofanie z rozgrywek. Problem zaostrzył się wówczas, gdy sponsor tytularny przestał jakiś czas temu utrzymywać drużynę. Źródła mówią, że między patronatem a klubem było podpisane jedynie memorandum. Co więcej, firma Chemart - choć nie przewidywał wstrzymania finansowania - miała być niezadowolona z osiągnięć sportowych, sugerując zmiany i własne rozwiązania, które mogłyby poprawić wyniki. Nie mogli jednak dojść w tej kwestii do konsensusu, co zaogniło sytuację.

ZOBACZ WIDEO: Czesław Lang o Ryszardzie Szurkowskim: Do samego końca był pozytywny, kochany i dawał radość ludziom

- Jestem w stałym kontakcie z członkiem zarządu odpowiedzialnym za sekcję koszykówki męskiej i wiem, że zawodnicy nie mają do dzisiaj zapłaconych pensji za grudzień. Nie ma też środków na organizację meczów. Koszty ostatniego meczu domowego pokryłem ja z prywatnych środków, a ostatni wyjazd był możliwy wyłącznie dzięki żonie trenera, która go sfinansowała. Tak to teraz wygląda w przypadku tej sekcji - relacjonuje w rozmowie Tomasz Jażdżyński.

Zatem, jak poważna jest sytuacja?

- Znalezienie z dnia na dzień sponsora dla drużyny znajdującej się w tak trudnym położeniu sportowym, który opłaciłby koszty czterech miesięcy, bo są przecież zaległe pensje z grudnia, a ekwiwalent reklamowy otrzymywałby przez niecałe dwa miesiące, jest praktycznie niemożliwe. Niestety, żeby dograć tę ligę, potrzebna jest kwota pięciocyfrowa - dodaje.

Przewodniczący rady nadzorczej zapewnia, że trwają poszukiwania rozwiązań mających utrzymać drużynę męskiej koszykówki, a także, by całą Wisłę wyprowadzić na prostą. W tak złej sytuacji jest bowiem tylko koszykówka.

- Koszykówka zainwestowała w wyższą ligę, która kosztuje kilkaset tysięcy złotych za sezon. Wyliczyliśmy z trenerem, że brakuje około 150 tysięcy. I tu jest poważny problem, polegający na tym, że jeśli koszykarze nie dograją sezonu, to spadną o dwie ligi, co dla tej drużyny ze sportowego punktu widzenia będzie tragedią. To jest największy problem bieżący. Reszta jakoś działa - wyjaśnia Tomasz Jażdżyński na łamach Dziennika Polskiego i Gazety Krakowskiej oraz Interii.

Najbliższy mecz 22. kolejki odbędzie się zgodnie z planem. Do końca sezonu zasadniczego Suzuki 1LM pozostało już tylko 9 spotkań.

- W przyszłym tygodniu będziemy mądrzejsi - komentuje Piotr Piecuch, trener pierwszoligowego zespołu i koordynator sekcji. - Wisła zamierza dokończyć sezon. Robimy wszystko w tym kierunku.

Zobacz także: Wawelskie Smoki. Przygotowania do sezonu i pierwsza próba. "Musimy być nastawieni na bardzo mocną walkę" Koszykówka. Amerykanin zagra w drugiej lidze. Remon Nelson na pokładzie Ogniwa Szczecin

Źródło artykułu: