Tusk skomentował wygraną Świątek. Wtrącił coś niespodziewanego

Premier RP to wielki kibic sportowy. Wiadomo to nie od dzisiaj. Nic więc dziwnego, że Donald Tusk postanowił pogratulować najlepszej tenisistce świata. Choć nie tylko.

MB
Iga Świątek oraz Donald Tusk Getty Images / Robert Prange oraz Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Iga Świątek oraz Donald Tusk
Trzy godziny i jedenaście minut - tyle trwał finał turnieju WTA Madryt. Iga Świątek po piekielnym wysiłku pokonała swoją największą rywalkę, Arynę Sabalenkę (relację pomeczową znajdziesz TUTAJ >>). To był pojedynek, który jasno i wyraźnie pokazał, dlaczego obie zawodniczki zajmują obecnie dwie najwyższe pozycje w światowym rankingu.

Mecz wywołał wielkie emocje nie tylko wśród kibiców, którzy licznie stawili się w stolicy Hiszpanii, ale również wśród telewidzów. Wśród nich był premier naszego kraju - Donald Tusk. Polityk zaraz po ostatniej piłce tego pojedynku opublikował wpis w serwisie X.

"Boska Iga 2:1 (Królowa na długo), moja Lechia 3:0 (prawie ekstraklasa), no i Kierwinski O.0. Magiczny wieczór" - napisał przewodniczący Platformy Obywatelskiej (pisownia oryginalna).

Jak widać, premier odniósł się do świetnej gry naszej zawodniczki: "boska", "Królowa na długo". Nie omieszkał również pogratulować piłkarzom klubu, któremu kibicuje nie od dzisiaj - Lechii Gdańsk (TUTAJ znajdziesz relację ze spotkania Lechia-GKS Tychy >>).

Najbardziej może zaskakiwać ostatnia część wpisu polityka: "no i Kierwiński O.0". Tuskowi zapewne chodziło o zamieszanie, jakie w sobotę (4.05.) powstało wokół ministra spraw wewnętrznych i administracji, Marcina Kierwińskiego. Polityk wziął udział w obchodach z okazji Dnia Strażaka, a jego wystąpienie natychmiast rozgrzało komentatorów. Dlaczego?

Wypowiedź Kierwińskiego, jak się później okazało poprzez problemy techniczne, mogła zostać odczytana tak, jakby minister był pod wpływem alkoholu (TUTAJ znajdziesz więcej szczegółów >>). Polityk, aby zamknąć usta krytykom, poddał się nawet badaniu alkomatem i publicznie pokazał wynik: 0.0. Dlatego Tusk o tym 0.0 (choć użył litery O zamiast cyfry 0, pewnie przez pomyłkę) napisał na X-ie.

ZOBACZ WIDEO: Poważnie zachorowała. Pojawiły się obrzydliwe komentarze


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×