Żużel. Wniosek Drabika o wsteczne TUE odrzucony. Jego mecenas chce iść do Trybunału przy PKOl

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Maksym Drabik.
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Maksym Drabik.
zdjęcie autora artykułu

Jest decyzja panelu dyscyplinarnego POLADA w sprawie wstecznego TUE dla Maksyma Drabika. Wniosek został ostatecznie odrzucony. Pełnomocnik żużlowca rozważa zwrócenie się do Trybunału Arbitrażowego przy PKOl.

Maksym Drabik nie dostał wstecznego TUE, co pomogłoby mu uniknąć postępowania dyscyplinarnego przez POLADA w sprawie złamania procedury antydopingowej. Przypomnijmy, że żużlowiec Betard Sparty Wrocław przyjął pół litra kroplówki, jest to zabronione, przed ubiegłorocznym finałem PGE Ekstraligi. Prawnik żużlowca przekonywał POLADA, że chodziło o ratowanie zdrowia zawodnika, który od dłuższego czasu ma przewlekłe, zdrowotne problemy i powinno się przyznać mu wsteczne TUE (wyłącznie dla celów terapeutycznych, która pozwala wyjątkowo zastosować środki i metody będące na liście zabronionych).

POLADA nie podzieliła zdania mecenasa Łukasza Klimczyka. - Rozstrzygnięcie wniosku o wsteczne TUE jest niekorzystne dla zawodnika - mówi nam Michał Rynkowski, szef polskiej antydopingówki. - Pełnomocnik sportowca zamierza teraz najprawdopodobniej zwrócić się do Trybunału Arbitrażowego przy PKOl – dodaje.

Mecenas żużlowca chce iść do Trybunału, gdyż przyznanie wstecznego TUE zamknęłoby temat. Gdyby Drabik je dostał, nie byłoby żadnego postępowania dyscyplinarnego przed POLADA. Problem w tym, że akcja z Trybunałem jest wielce ryzykowna. I nawet nie chodzi o to, że rozstrzygnięcie może być niekorzystne. Bardziej chodzi o czas. Trybunał czasami potrzebował nawet i pół roku, żeby się zebrać i zająć daną sprawą. A przecież sezon rusza 12 czerwca, czyli za miesiąc.

Ścieżka z Trybunałem opóźnia też temat merytorycznego rozpatrzenia sprawy przez POLADA. Dotąd plan był taki, że jeśli wniosek o TUE zostanie odrzucony, to jeszcze w maju panel dyscyplinarny zbierze się, żeby wydać wyrok w sprawie złamania procedury przez żużlowca. Jeśli jednak pełnomocnik zawodnika faktycznie zdecyduje się na Trybunał, to POLADA będzie miała związane ręce i będzie musiała poczekać.

  ZOBACZ WIDEO Krzysztof Cugowski: Żużel jest sportem, który powinien najszybciej wrócić na stadiony

Źródło artykułu: