To był smutny wieczór w Abu Zabi. Dziękujemy, że byliście z nami. Na osłodę przypominamy nokaut Michała Oleksiejczuka.
- Wszystko było źle. Zostawiłem legendarną polską siłę w pokoju hotelowym. Ale to nie koniec, wrócę. Duszenie było zapięte perfekcyjnie - przyznał Polak po walce.