Żużel. Decyzja Jasona Doyle'a dla wielu kibiców była szokiem, teraz zmienił on zdanie. "Miałem czas na refleksję"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Sonia Kaps / Jason Doyle
WP SportoweFakty / Sonia Kaps / Jason Doyle
zdjęcie autora artykułu

Jason Doyle jest Indywidualnym Mistrzem Świata z 2017 roku. W ubiegłym sezonie sięgnął z kolei z kadrą Marka Lemona po złoto w Speedway of Nations. W zimie zawodnik podjął jednak decyzję, która dla wielu kibiców była sporym zaskoczeniem.

W grudniu poprzedniego roku Australijczyk poinformował bowiem opinię publiczną, że jego przygoda z reprezentacją dobiegła końca. Decyzja ta zaskakiwała tym mocniej, że ogłosił to właśnie krótko po zdobyciu przez drużynę narodową złota (w Speedway of Nations) po raz pierwszy od 2002 roku. Wprawdzie w lipcu 2022 w Vojens wystąpił on tylko w półfinale, jednak cały czas podczas finału był do dyspozycji Marka Lemona, a na tor ostatecznie wyjeżdżali wówczas tylko Jack Holder i Max Fricke.

Jak się okazuje rozbrat Jasona Doyle'a z kadrą Australii nie trwał zbyt długo. Czempion globu zdecydował bowiem o powrocie i gotowości do startów w Drużynowym Pucharze Świata, który w tym sezonie pojawił się w kalendarzu imprez FIM po kilku latach przerwy. Ostatnia edycja tej imprezy odbyła się bowiem w 2017 roku, a złote medale w Lesznie zdobyli wówczas Polacy.

Naładował baterie i wszystko przemyślał

Tym samym szanse na wywalczenie "dubletu" przez Australijczyków, czyli triumfu w DPŚ rok po wygraniu rywalizacji w Speedway of Nations, będą teraz zdecydowanie większe. Przypomnijmy, że cała impreza (dwa półfinały, baraż i finał) zostanie zorganizowana we Wrocławiu w dniach 25-29 lipca bieżącego roku.

ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Zengota: Nasi juniorzy są świadomi błędów i gotowi do pracy

Doyle, który w zimie po raz pierwszy od 2015 roku wystartował w Indywidualnych Mistrzostwach Australii (srebrny medal i minimalna przegrana z Jackiem Holderem), do kadry wróci już za kilka tygodni. Jego nazwisko pojawiło się bowiem w zestawieniu Marka Lemona na towarzyski mecz z reprezentacją Polski, który zaplanowano na 3 maja w Rybniku. Po dosyć krótkiej "emeryturze" zawodnik ten przyznaje, że nie mógł przegapić szansy występu w Drużynowym Pucharze Świata, który w kalendarzu ma się teraz pojawiać raz na trzy sezony, zamiennie ze Speedway of Nations.

Obecność Jasona Doyle'a w kadrze Australii na Drużynowy Puchar Świata z pewnością zwiększa szanse tej reprezentacji w walce o zwycięstwo
Obecność Jasona Doyle'a w kadrze Australii na Drużynowy Puchar Świata z pewnością zwiększa szanse tej reprezentacji w walce o zwycięstwo

- Po występie w tegorocznych mistrzostwach Australii w przerwie zimowej i naładowaniu baterii, miałem czas na refleksję dotyczącą moich obowiązków międzynarodowych. Powrót do tradycyjnego formatu zmagań w Drużynowym Pucharze Świata zdarza się teraz tylko raz na trzy lata i uznałem, że to zbyt duża impreza, aby ją przegapić - stwierdza Jason Doyle na łamach fimspeedway.com.

Miało miejsce wiele dyskusji

Zadowolenia z takiej decyzji swojego reprezentanta nie kryje menedżer Australii Mark Lemon. Powrót Doyle’a do kadry jest bowiem bardzo ważny przed startem w DPŚ, gdzie każdy z czołowych zawodników z tego kraju będzie potrzebny, aby walczyć o końcowy triumf. Obok zawodnika Cellfast Wilków Krosno, Indianerny Kumla i Ipswich Witches w kadrze na majowy sparing z Polakami znajdą się jeszcze Max Fricke, Brady Kurtz, Rohan Tungate oraz bracia Chris i Jack Holderowie.

- Jason zawsze był waleczny w reprezentacji Australii. Jego decyzja o byciu dostępnym w czasie międzynarodowej rywalizacji i w Drużynowym Pucharze Świata to dla naszej drużyny ogromny impuls, zwłaszcza w tegorocznym formacie z pięcioma zawodnikami. Cieszę się, że mając trochę czasu na refleksję i po wielu dyskusjach na temat tego, co jest dla niego najlepsze, ponownie będziemy go oglądać w tym roku w kevlarze narodowym Australii - podkreślił Mark Lemon.

Czytaj także: Zaskakująca informacja z Piły. Enea Polonia straciła kluczowego zawodnika Adrian Miedziński potwierdzony do startów. Nowi zawodnicy w Arged Malesie i OK Bedmet Kolejarzu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy sądzisz, że z Jasonem Doylem w składzie Australia zwycięży w Drużynowym Pucharze Świata w 2023 roku?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (6)
avatar
Tomek z Bamy
15.04.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jason, uwazaj na Czekanskiego w Gorican. Ma przyjechac z Mackiem i Jego teamem.  
avatar
Atomic
15.04.2023
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Ile jeszcze będziecie to wałkować ? Każdy wie, że przyszedł z powodu kasy bo po to właśnie przedstawiliśmy mu wyższą ofertę. Z tego samego powodu czyli dla kasy jeździł też wcześniej w Lesznie Czytaj całość
avatar
UNIA LESZNO kks
14.04.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
bo Doyle robi rozne dziwne rzeczy, ale jest normalnym Australijczykiem, ma prawo jezdzic. tego prawa nie maja jednak prawdziwi nazisci, RUZZKIE (nie jak te ochlane menele gadaja o innym, demokr Czytaj całość
avatar
UNIA LESZNO kks
14.04.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
hhahaha co za chłop, ale i tak powtórzę - jak go tak przywitaliście ci co byli na stadionie w zeszłą niedzielę to mam nadzieję, że jak RUZZKIE przyjadą na Smoczyka to ich ZNISZCZYCIE  
avatar
Nightmar Wielki
14.04.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
A już myślałem że Jason będzie zmieniał obywatelstwo i występował o polski paszport. Fajnie by było w DMŚ, albo SON zobaczyć naszych Polskich zawodników: Artioma Łagutę, Emila Sajfutdinowa i Gl Czytaj całość